czwartek, 19 kwietnia 2012

Jesteś dziwny. Lubię Cię. ;)

Przestań myśleć, zacznij DZIAŁAĆ !

Napisz – może warto.

Jesteś dziwny. Lubię Cię.

A teraz chodź, razem pokonamy to wszystko.

- Miałaś nie palić.
- Miałeś kochać na zawsze.

Jeśli już kogoś masz, to kochaj Go tak, by móc powiedzieć swoim dzieciom 'I tak właśnie poznałam Waszego tatę'.

Chcę prawdy, a za dużo słyszę bajek.

Pokocham Cię, ale powiedz ile warte są Twoje słowa.

Na co czekasz? Aż będzie za późno? Aż on znajdzie sobie kogoś innego? Aż zapomni? Dziewczyno! Ogarnij się bo jutro, za miesiąc, rok naprawdę już nawet nie będzie o co walczyć.

Miłość jest wtedy kiedy kocha się „mimo wszystko”, a nie „za wszystko”.

Większość z nas kocha z potrzeby kochania, a nie dlatego, że znaleźli kogoś godnego miłości.

Zobacz skarbie miłość to jest jakieś niewiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, i sprawiające ból nie wiadomo dlaczego.

Ale jednak gram tej miłości ma wciąż większą wartość niż tona luksusu. Ona nie leci z kranu jak woda. Nie możesz jej odkręcać i zakręcać kiedy tylko zechcesz. Prawdziwa miłość otwiera ramiona, a zamyka oczy. Dajemy ponieść się emocjom. Każde głębsze uczucie prowadzi do cierpienia a miłość bez cierpienia nie jest miłością. Ktoś kiedyś powiedział, że w chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kochasz kogoś, to przestałeś go już kochać na zawsze. Ale nadzieja, którą zawsze ukrycie gdzieś mamy to inaczej więzy, które chronią serce przed pęknięciem. Więc zastanów się czy naprawdę on jest tego wart.

Myślę, że głównym celem życia jest poszukiwanie szczęścia.

Szanuję ludzi, którzy pamiętają o moich urodzinach nie z facebooka i nk..

Czasem mam ochotę niektórym pogratulować że potrafią się wpieprzyć i wszystko spieprzyć.

Byłam dziwnym dzieckiem. Nie chciałam jeździć na zakupy, ubierać lalek Barbie czy upiec ciasta. Kochałam jazdę na deskorolce, strzelanie pistoletami na kulki i bitwy z chłopakami.

Twierdził, że może mieć każdą, udowodniłam mu, że nie.'

Chciałabym, żebyś chociaż raz nie potrafił sobie odmówić mnie, tak jak piwa, imprez i kumpli.
Chciałabym wyjebać Go z serca, żeby nie znaczył już nic. Żeby sms od Niego nie wywoływał u mnie palpitacji serca, żeby Jego widok nie przyprawiał mnie o dreszcze. Miłość do niego dawała mi dużo szczęścia, jednak przeżyłam już za dużo złego. Wylałam za dużo łez, było za dużo nieprzespanych nocy, za dużo litrów alkoholu z dedykacja dla niego. Za dużo żyletek wytępiłam kalecząc sobie przez niego ręce. Powinnam go znienawidzić, a jednak, mimo iż zadał tyle bólu, nie potrafię nazwać go błędem, nie potrafię nawet powiedzieć na jego temat złego słowa. Najgorszym uczuciem jest to, mimo tego wszystkiego co przeżyłam przez niego, on jest dla mnie nadal tym cudownym i idealnym człowiekiem, któremu serce oddałam i mimo iż on go nie chcę, bije tylko dla niego, choć nie ma go obok.

Podobno można raz spojrzeć w czyjeś oczy i zapomnieć kolor tych, które dotąd były wszystkim. ;*

Dwie rzeczy mogę powiedzieć z ręka na sercu: pierwsza - że go kocham, druga - że nie powinnam..

Najpierw postaraj się być wartościowym człowiekiem, sukces nadejdzie sam.

A gdy ujrzę w twoich oczach łzy, podejdę i szepnę „Wreszcie znasz to uczucie" .

Tak jestem singlem, z wyboru. Twojego wyboru.

Wcale nie jestem taka silna jak ci się zdaje, no chyba, że ten żałosny płacz nazywasz siłą.

Żyję tak, jak piszę na klawiaturze. Szybko i robię mnóstwo błędów.

Jedyne co od was chciałem to trochę bliskości, a dostałem ogromną dawkę samotności.

Chciałabym, żeby spełniły się historie, które wymyślam sobie, leżąc w łóżku przed snem. 

Nie dziś, to jutro. A najlepiej w ogóle.

Zastanawia mnie to, jak ludzie potrafią spotkać ta jedyną, największą miłość swojego życia.
Czy to oni mają tyle szczęścia, czy to ja szukam księcia z bajki, zamiast Ciebie w niego zamienić?

Nieważne kilometry. Jesteś moim szczęściem. Gdziekolwiek.

Podobno tęsknota to największy dowód.

Każda nadzieja rani.

Ona miała smutne piwne oczy i dziurę w klatce piersiowej. Podobno po sercu.

I pozwól mi, że będę Cię po cichu kochać.

Znajdź byle pretekst i napisz.

A wiesz, że należę do osób cholernie zazdrosnych? Wiesz? No to po chuj mnie prowokujesz?

'Pokochałeś', a teraz się odkochałeś? Weź mnie tak naucz, bo wiesz próbuję tak od kilku miesięcy, ale za nic mi nie wychodzi. ;//

- Dlaczego by się nie uśmiechać każdego dnia?
- Bo zawsze znajdzie się idiota, którego chociaż nie widujesz, to i tak jego obecność (albo jej brak) psuje Ci humor...

I kiedyś miniecie się na ulicy. I wtedy zobaczysz ją w objęciach innego, tak bezgranicznie szczęśliwą. I będziesz cholernie zazdrosny, choć dobrze wiesz, że ona już do Ciebie nie wróci. I poczujesz w sercu ten sam ból, który ona czuje patrząc na to Twoje zdjęcie z tą drugą. 

Często słyszę, że się zmieniłam, że od Naszego rozstania bardziej się wyciszyłam. Nie jestem już tą rozgadaną nastolatką z szerokim uśmiechem na twarzy. Nie chodzę na imprezy ani nie upijam się do nieprzytomności. Rzadko kiedy odbieram telefon lub odpisuję na jakieś smsy. Odizolowałam się od ludzi i choć czasem doskwiera Mi samotność to wiem, że muszę walczyć. Muszę żyć, by do końca sprostać wszystkiemu, co przygotował dla Mnie Bóg.

Zaczęłam krzyczeć 'Jak mogłeś mi to zrobić?'. On odpowiedział ‘Nie płacz’. Cholera. Płakałam, a tak bardzo chciałam mu pokazać, że nie jest dla mnie ważny, chociaż był dla mnie wszystkim. Tak bardzo chciałam udawać obojętną, bo Go przecież nie obchodzę. Bo ja przecież kurwa nikogo nie obchodzę.

Oszukuję siebie gdy mówię, że jestem na diecie a potem zjadam tabliczkę czekolady, oszukuję wszystkich mówiąc, że nic nie znaczysz, a tak naprawdę znaczysz dużo..

Nie kochana, ja Cię pierwsza napewno nie przeproszę. To nie ja popełniłam błąd i to ja mam się za co obrazić. Oczywiście Ty pierwsza ręki nigdy nie wyciągniesz, więc rozdział z Tobą uważam za zamknięty. Ja mam ludzi na których mogę polegać, a ty mi wcale do szczęścia nie jesteś potrzebna. -.-

Znów ten humor. Znowu czuję, że nie potrzebuję nikogo do szczęścia. Najchętniej poszłabym wziąć prysznic, a później spać. Ale przecież wiem, że będę musiała czekać aż woda się zagrzeje. I zanim zasnę jeszcze minie te 5 godzin, w ciągu których napiszę do Niego kilka sms-ów, na które nie dostanę odpowiedzi. I wypalę fajki. Chociaż to ostatnie. Złamię obietnice. To normalne. Przecież na tym polega każdy mój wieczór. Czekanie na jednego sms-a, byleby tylko pośród monotonii pojawił się uśmiech.

- Z Tobą tak po prostu chcę, dogonić marzenia.
- Sorry, mam 2 z wf.

Nawet jeśli wrócisz - ja już nie czekam.

Śpij dziś u mnie. Możemy nawet oddzielnie, ale śpij u mnie.

Zaakceptuj mnie taką, jaka jestem albo poszukaj gdzie indziej szczęścia.

Szukam chłopaka co kocha za nic, szukam, bo za nic kochać chce.. Jutro znajdę miłość bez granic, wiem, że przede Mną jeszcze jest .

- Wiesz co jest najważniejsze w życiu?
- No co?
- Żeby się nigdy nie poddawać i odpuszczać tylko wtedy, gdy wiesz, że to nie ma sensu na 100 % jeśli nie ma to sensu na 99 % to walcz dalej .♥

- Miłych snów, śnij o mnie.
- Zdecyduj się.

Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń.

Chciałam czegoś więcej, coś w stylu miłości.

Łatwo się mówi, gorzej jest z realizacją.

Gdy spojrzenia się spotkały, mocniej zabiło serce.

Powodujesz uśmiech na twarzy, światełka w oczach i ciepło w sercu. :)

Nienawidzę jeśli ktoś psuje mi kontakt z osobami na których mi zależy.

- Jakie macie talenty?
- Po 14tu piwach wracam normalnie do domu.

Są takie dni, gdy potrafię zjeść pięć paczek 'Śmiejżelków' i trzy tabliczki czekolady Alpen Gold, a i tak się nie uśmiechnę ..

CZYTASZ = KOMENTUJ !

4 komentarze:

  1. Nie no niektóre teksty bardzo mi się spodobały .. Poprawka : Wszystkie mi się podobają ale niektóre tak , że wykorzystam je w moim opowiadaniu .. :) Czekam na nastepne ! xxx

    OdpowiedzUsuń