czwartek, 20 października 2011

;]]

Dziewczyno pamiętaj! Jak będziesz latała za facetem oleje cię, kiedy to ty będziesz miała go gdzieś zobaczy co stracił i wróci do ciebie na kolanach ♥

I znów widzę powiadomienie o zmianie twojego statusu na dostępny. Kolejny raz czekam na twoje głupie 'cześć' albo chociaż 'spierdalaj'. Ale nie. Jak zwykle milczysz. Po chwili jesteś niedostępny. Zostawiasz mnie z milionem myśli, nic sobie z tego nie robiąc. Codzienność. Jutro ponownie obudzę się z tym promykiem nadziei, że może przyszedł dzień, w którym usłyszę dźwięk przychodzącej wiadomości z twoim imieniem.

Przepraszam Cię, za to że jestem taka jaka jestem, a nie jestem inna. Przepraszam, że zamiast pięknego, kolorowego dnia jest pochmurny i szary. Przepraszam, że Cię kocham, ale nie umiem bez ciebie żyć.

Kiedy chcesz o czymś zapomnieć, to znaczy, że ciągle o tym myślisz..

Zajebiście trudno zrozumieć fakt , że tak bardzo Ci zależało i nagle przestało.

I to uczucie kiedy w końcu dotrze do ciebie, że on w ogóle Cię nie kochał...

 Po co pytasz, jak u mnie, skoro wiesz, że tragicznie ? Po co pytasz, czy napisał skoro wiesz, że tego nie zrobił ? Po chuj celowo mi o nim przypominasz ?

boję się jutra. I kolejnych dni. 

Pisząc jako ta pierwsza osoba. Nie narzucasz się, tylko pokazujesz, że myślisz o osobie, do której piszesz.

Śmierć w tak młodym wieku to pierdolone ostrzeżenie. Dla tych co często wpierdalają marzenie. Pomieszane z kolorami i wrzucanymi rytmami. Energia nie idzie w parze z tripami.
Każde marzenie ma inne działanie. Więc nie wszystko kurwa naraz bo na pewno coś się stanie. On o tym wiedział i robił to specjalnie. A wy nie chcecie przecież umrzeć więc róbcie to normalnie.

Wierzył w dobro i walczył o zmiany. A sam był ciągle przez bliskich zdradzany. Pomagał innym przezwyciężyć cierpienie. A sam tracił wewnętrzną nadzieję, że wrócą do niego osoby, które tak mocno kochał.

Pierwszy gwóźdź do trumny wbiła jego dziewczyna. Gdy pewnego dnia niespodziewanie oznajmiła. No wiesz jak jest inne charaktery. Ja muszę się wziąć za robienie kariery. Słuchał jej uważnie miał kamienny wyraz twarzy. Gdy wyszła z mieszkania popłakał się dwa razy...

I niech to dla was będzie pierdzielone ostrzeżenie jak łatwo odebrać człowiekowi nadzieje.

- Dziecko Ty znowu coś piłaś ?
- No jak widać to po chuj się pytasz ?

Pochujane to wszystko w trzy dupy.

Mam takie schizy, że leżąc wieczorami na łóżku, w pustym pokoju zaczynam myśleć czy ktoś mnie jeszcze potrzebuje, czy komuś gdzieś tam w najmniejszym zakamarku serca choć trochę na mnie zależy. Czasami ot tak po prostu, po moich policzkach spływają łzy, to weszło mi już w nawyk, bo wracam do wspomnień, bo myślę o tym co bolało mnie najbardziej, kto zadał mi ból, a kogo ja skrzywdziłam. Czasami wydaje mi się że nie mam dla kogo istnieć, a jeśli mam to tylko dla psa, który potrzebuje mnie tylko do wyprowadzenia, nakarmienia i głaskania. Myślę, kim jestem w tym swoim " życiu " którego scenariusza nigdy nie zrozumiem. To bezsensowne, ale myślę o tym, wiedząc że nie uzyskam żadnej odpowiedzi, bo sama sobie odpowiedzieć nie umiem, a nie ma drugiej osoby która miała by odwagę powiedzieć mi nawet najgorszą prawdę.

Patrzysz na swojego przyjaciela i oboje zaczynacie się śmiać, bo myślicie dokładnie o tym samym.

Ogólnie mam to w dupie, ale coś jednak sprawia, że wciąż o tym myślę.

Na sam widok żyletki usta układają mi się w uśmiech, a oczy szklą się, po chwili już siedzę rysując nowe dziary na ręce. Pomaga mi to, nie czuję bólu, czuję szczęście i ulgę, gdy mogę się okaleczyć i zobaczyć przyjaciela w drzwiach, który łapiąc się za głowę próbuje Mi przegadać, żebym więcej tego nie robiła, ja po prostu nie potrafię przestać, a on tego nie rozumie, to tak jakbym powiedziała mu żeby przestał palić szlugi.

Co zauważyłam ostatnio? Za każdym razem kiedy zostaję sama duszę się własnymi łzami, nie mogę znieść samotności, nie znoszę ciszy.

Kolejny raz nie poszłam do szkoły, znowu siedzę pod kocem z naszą piosenką w głośnikach i kubkiem gorącego kakao w ręce, ze stertą myśli i kompletną bezradnością. Co chwilę dostaję smsy czemu mnie nie ma i co się ze mną dzieje, nie odpisuje, nie będę się tłumaczyć z tego jak bardzo go kocham i sobie z tym nie radzę. Niech wszyscy myślą, że to tylko chwilowe przeziębienie które przejdzie po kilku dniach.

Obiecałam sobie, że nie odezwę się do niego pierwsza, żebym miała siedzieć cały dzień z telefonem w ręce i czekać na wiadomość nie napiszę. Wystarczyło dać małej kuzynce telefon i po chwili zobaczyć jak puszcza do niego sygnał. Znowu wyszło jak wyszło i znowu pomyśli, że Mi zależy.

- Siema, siema oczarowały mnie Twego ciała wdzięki.
- Nara, nara ja też znam tekst tej piosenki. :D

Siedzę zalana łzami i odbieram co minutę nowego smsa o treści 'Nie zostawię Cię', ' Pamiętaj, że zawsze możesz na Mnie liczyć', 'Trzymaj się', 'Dasz radę, jesteś twarda' z kolejną wiadomością wzrasta ilość łez, co gdyby nie oni, przyjaciele bez których by mnie dziś tu już nie było. 

Dziewczyna pije, gdy musi zapomnieć. Płacze, gdy nie ma nic.

Chcesz to się staraj, nie chcesz to spierdalaj.

Nie odkładaj mnie na potem, bo potem mnie już nie będzie.

Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.

Tymbark radzi ' Wal śmiało ' serce mówi ' Na co czekasz?' przyjaciółka mówi ' Nie masz nic do stracenia' rozsądek podpowiada ' Lepiej nie .. '

 Zakochać się, napisać, odpisać, zapisać, usunąć, mieć wyjebane i od nowa.

Jednego dnia kochasz, drugiego nienawidzisz

Doceń to co masz, walcz o to czego pragniesz.

Z uśmiechem patrzyłam jak odchodzisz. Nigdy nie dowiesz się, jak potem płakałam.

My zawsze na tak, a ty kurwa na nie.

Skoro nic nie czujesz to czemu tak patrzysz?

Serio, nie wiem, czy nadal coś do mnie czujesz, czy z przyzwyczajenie tak się zachowujesz wobec mojej osoby. Więc proszę Cię po raz ostatni - określ się. Jesteś, albo Cię kurwa nie ma.

- Proszę nie odchodź! Zostań ze mną ! Kocham Cię ! Jesteś moim sercem ! - Krzyczał.
- Umrę , nie można żyć bez serca - Szepnął. Ona spojrzała na niego, uśmiechnęła się i odeszła. Następnego dnia przeczytała na klepsydrze : 'Krzyczał - ona nie zwracała na niego uwagi. Płakał , nie widziała jego łez. Mówił - ona nie słuchała. Szeptał - ona odwróciła się i odeszła. Umarł - stwierdzono brak serca. Wtedy w jej oczach pojawiły się łzy ...
- Przepraszam ! - Krzyczała .
- Proszę, wróć .. Naprawię to wszystko, obiecuje ! .. Za późno. Jego juz nie było. Nie usłyszał jej.

I wciąż patrzę na Twoje zdjęcie i zastanawiam się czy już wiesz, że tak bardzo mi na Tobie zależy.

Kurwa gdzie jesteście, gdy was potrzebuję. Jak rozpierdalam się na kawałeczki w chwili, gdy wszystko mi się pierdoli. Potrzebuję was potrzebuję cholernie kurwa, Nie ma was przy mnie nie ma i tyle. WSZYSTKO MI SIĘ PIERDOLI, A WAS NAJWAŻNIEJSZYCH DLA MNIE OSÓB NIE MA..

czwartek, 13 października 2011

; ))

Nie mówcie mi że wszytko będzie dobrze, bo dla mnie to już wszystko traci sens.

Jeszcze tak niedawno mówiliśmy sobie wszystko.
 
Chciałabym mieć tą pewność, że jeszcze nie wszystko jest stracone, że jest jeszcze kilka szans aby naprawić to co tak idealnie zjebałam.

Próbuję walczyć z tym co czuję.

Wspomnienia najlepsza pamiątka z wakacji

Jest takie miejsce bez murów i granic, jest takie miejsce gdzie kocha się za nic.

Nie 'fochać się', tylko obrażać. Nie 'mieć w dupie', tylko pierdolić to. Nie 'lofciać', tylko kochać. Nie 'ty', tylko 'inny'.

Na ryju uśmiech, w oczach rozjebka.

Choć raz ktoś mógłby się starać o mnie, a nie ja o kogoś.

Jak to ja zawsze musze coś zjebać . ;/

Chciałbyś tak, żeby osoba, którą bardzo kochasz też cię kochała? Chciałbyś? Bo ja bym chciała...

Nigdy nie mów mu, że ci zależy .

Udajemy zakochanych, zakochanych tak bez granic. Światopogląd wciąż zmieniamy, nie czekając dalej na nic. Próbujemy światu wmówić, że żyjemy marzeniami.

Nie wiesz jak to jest budzić się rano i sprawdzać czy przypadkiem na wyświetlaczu telefonu nie ma Jego imienia. Nie wiesz jak to jest ubierać codziennie różne ciuchy i przypominając sobie z nimi miliony związanych wspomnień, zacząć płakać. Nie wiesz jak to jest iść przez miasto i co chwilę wyszukiwać Jego osoby wzrokiem. Nie wiesz jak to jest jadąc z mamą autem i wsłuchiwać się w Nasz utwór w radiu, chcieć się wypłakać. Nie wiesz jak to jest Go kochać, więc nie mów mi ' Dasz radę. Zapomnisz o Nim. '. Bo kurwa nie dam. Bo Jego zdjęcie wciąż lata mi przed oczami, bo Jego koszulka wmieszana w miliony niepokładanych rzeczy zawsze wyciągnie się pierwsza. Bo Jego imię pojawia się w co drugim programie telewizyjnym. Bo Go kocham, kurwa.

Wiedząc, że nie możesz mieć jego, odpychasz innych. Bo co jeśli on nagle zmieni zdanie? Musisz przecież przyjść na zawołanie jak pies.

Coraz mniej mamy chwil, by pogadać - spójrz.

Znowu przeprasza, a czy świadom za co ?

- Szukam pracy.
- U mnie?
- Tak, chcę zostać Twoim etatowym misiem.
Nie ogarniam, chyba nie muszę, chyba nie chcę, ale chyba powinnam.

Jest jedna zasada - zajętych się nie tyka.

Ale dopiero gdy odchodziłeś zrozumiałam ile dla mnie znaczysz ...

Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę ile dla mnie znaczysz, nie masz o tym żadnego pojęcia.

Kurwa masz mnie w dupie przy mnie się liżesz z innymi, no nie przesadzajmy. Mam tylko siedzieć i płakać przez to? Już nie mam sił się cały czas starać o Ciebie, skoro Ty na To nie zwracasz uwagi,  nawet na mnie uwagi nie zwracasz, na To co czuje i wgl. Gdybyś chciał żebyśmy byli razem to byśmy byli. A Ty nawet nie wiesz co do kogo czujesz a niby mnie kochasz :/.

Właśnie widać, jak Ci zależy .! Tak bardzo, że nawet cześć nie powiesz .!

Nie pierdol, że do siebie nie pasujemy. Powiedz po prostu, że nie jestem dla Ciebie.

Łzy nie są oznaką słabości, są oznaką tego, że masz uczucia.

Kiedy Ty chcesz tego jednego, nagle wszyscy inni chcą Ciebie.

Naucz się biec, gdy nie słychać braw, kochać, gdy ktoś nie jest tego wart.

Na razie nie napiszę do Ciebie pierwsza, bo chcę żebyś to Ty napisał i udowodnił, że Ci zależy, na naszej znajomości, na nas..

A gdy była senna po spożytych tabletkach pomyślała o Nim, wszystkie wspomnienia, spędzone razem chwile wywołały łzy. Nie radziła sobie z rzeczywistością. Mając świadomość, że powoli zasypia wzięła Jego zdjęcie i wpatrywała się w nie, dopóki nie zamknęły się Jej oczy.

Nie martw się, nie Tobie jednej zajebiście zależy.. Nie Ty jedna płaczesz całymi nocami i dniami. Nie Ty jedna tęsknisz tak cholernie mocno, aż do bólu.

Alkoholowi mówię stanowcze: "No dobra polej"